sobota, 29 listopada 2014

a oto i ona....

...moja wymarzona Kula Kwiatula od Weraph :) :) :)
Jestem w niej totalnie zakochana, w rzeczywistości jest jeszcze ładniejsza niż na zdjęciu.
Noszę ją z wielką przyjemnością :)



Przyszła do mnie ponad tydzień temu,ale troszkę zwlekałam z dodaniem jej na bloga ponieważ przy tej okazji chciałam spróbować zrobić sobie do niej kolczyki-wkrętki. W prawdzie robi się je dosyć szybko ale w tygodniu zupełnie nie miałam czasu i zabrałam się za nie dopiero dzisiaj. Oto i one, jeszcze ciepłe, kolczyki z Rose Petals wg.instrukcji od Weraph:




niedziela, 16 listopada 2014

Przeglądając ostatnio swoje koraliki i zastanawiając się co mogłabym z nich stworzyć zdecydowałam się na zrobienie bransoletki z Tile 6mm w dwóch kolorach i FP 3 mm, z niewielkim dodatkiem TR 15/o.
Kiedy bransoletka była już gotowa a nie wszystkie koraliki na nią zużyłam to pomyślałam o zrobieniu kolczyków do kompletu,efekt poniżej:




Zdecydowałam się również na zrobienie drugiego wisiorka "Mandala" wg.instrukcji autorstwa Justyny Szlęzak, zamieszczonej w magazynie Beading Polska nr. 03/2013.                                 





sobota, 11 października 2014

Triangulum i Mandala

Ponieważ lubuję się w wisiorach,to wykonałam kolejne dwa wg.instrukcji z magazynu Beading Polska. Obydwie instrukcje są autorstwa Justyny Szlęzak.

"Triangulum" z numeru 02/2014 Kwiecień/Maj



"Mandala" z numeru 03/2013 Październik/Listopad


Wyniki Urodzinowego Candy u Weraph :)

Cierpiałam ostatnio na zupełny brak czasu i po dłuższej przerwie w końcu znalazłam chwilkę by sprawdzić co w trawie piszczy. Weszłam na jednego z moich ulubionych blogów i spotkała mnie wielka niespodzianka-otóż okazało się że jestem jedną z 5 zwyciężczyń Urodzinowego Candy u Weraph.
Jest mi bardzo miło z tego tytułu, nie posiadam się z radości i wprost nie mogę się doczekać odbioru mojej nagrody :)


Bardzo dziękuję za udaną zabawę :)

http://koralikowaweraph.blogspot.com/2014/09/5-urodziny-bloga-candy-wyniki.html

wtorek, 16 września 2014

bo od trójkątów zaczęłam to i ciężko mi z nimi skończyć :)

Na samym początku, kiedy zainteresowałam się koralikami gdzieś w sieci trafiłam na trójkątny wisior 3D i pomyślałam "może kiedyś spróbuję?". No i nastał dzień kiedy odważyłam się tą próbę podjąć, a mianowicie zastanawiałam się nad prezentem dla Mamy z okazji Dnia Matki i na tę okoliczność wpadłam na ten palcołomny dla mnie pomysł i po dziś dzień nie wiem jakim cudem udało mi się go zrobić :D
Schemat wykonania znalazłam tutaj
A wisior dla Mamy wygląda tak:



Latem postanowiłam uszyć drugi taki wisior- dla siebie, no i uszyłam obydwie części ale jakoś nie umiem się przełamać by je połączyć,tak więc leżą i cierpliwie czekają na swój dzień...

Tymczasem postanowiłam w końcu sama stworzyć jakiś wzór, z internetu wydrukowałam graphpaper do rozrysowania trójkąta (jakżeby inaczej:)) i tak oto powstały kolczyki:



Po kolczykach powstał troszkę większy od nich wisior a do kompletu trójkątne wkrętki :) ...




...i jeszcze jeden wisior mojego autorstwa :) Powstał z koralików TOHO Treasure Opaque Jet i Opaque Lustered Beige



moje pierwsze...

Już dosyć dawno podjęłam się próby wykonania kolczyków-wachlarzyków wg.tutorialu autorstwa weraph. Z początku miałam spore trudności, ale jak już uporałam się z najmniejszymi koralikami to poszło gładko :)



Całkiem niedawno natomiast uszyłam swoją pierwszą bransoletkę ściegiem peyote nieparzystym.
Wzór nieskomplikowany, może jest gdzieś w sieci, ja zrobiłam go sama, bez wyszukiwania.








niedziela, 24 sierpnia 2014

żółto-niebiesko

Pierwszą pracą,którą zrobiłam wg.instrukcji z gazety jest wisior "Jeżowiec".
Było to dla mnie zupełnie nowe doświadczenie i choć miałam spore obawy czy sobie poradzę to proces wyplatania dzięki dokładnemu opisowi "co i jak" okazał się dla mnie tak lekki i przyjemny że nawet nie czułam upływającego czasu.
Na koniec okazało się że zrobienie tego wisiorka zajęło mi prawie 4 godziny,ale byłam bardzo zadowolona że mi się udało :)
Instrukcja wykonania jest w czasopiśmie BEADING Polska Nr 03/2014 (07), autorka Justyna Szlęzak.



piątek, 22 sierpnia 2014

trójkątnie rzecz ujmując

Taka byłam szczęśliwa że udało mi się zrobić pierwsze kolczyki że pozostając przy trójkątach zrobiłam kolczyki czarno-srebrne:
                                               

kilka prostych wisiorków:















i coś bardziej skomplikowanego i czasochłonnego-trójkątny wisior; wzór autorstwa anabel27, który bardzo mi się spodobał i podjęłam próbę wykonania go,efekt widoczny poniżej:





Wisior ma boki 5,5 cm, w całości uszyty jest z koralików TOHO Treasure.
Do jego wykonania użyłam kolorów: Opaque Lustered Mint Green, Opaque Lustered Dandelion, Ceylon Tomato Soup i Ceylon Denim Blue.
Są to dwa osobno uszyte, a następnie połączone ze sobą trójkąty. Poniżej zdjęcie "z profilu" ;)




słowem wstępu

Witam
Rękodzieło obce mi nie jest gdyż w rodzinie mam kilka par zdolnych rąk, jednak do niedawna ograniczałam się tylko do podziwiania rzeczy stworzonych przez moich bliskich.
Sama nigdy nie próbowałam swoich sił w tej dziedzinie ponieważ zawsze uważałam że wymaga ona nieskończonych pokładów cierpliwości a ja do osób cierpliwych nie należę-tak myślałam...
Moje większe zainteresowanie rękodziełem zaczęło się dzięki mojej Mamie, która jest posiadaczką jednej ze zdolnych par rąk wcześniej wspomnianych :) W październiku 2013 roku Mama wybrała się do Ustronia na IV Ogólnopolski Zjazd Twórczo Zakręconych, po powrocie opowiedziała mi m.in.o pięknym naszyjniku-Irysie wykonanym z drobnych koralików i jego autorce-Weraph.
Po wizycie u Mamy zaintrygowana odwiedziłam bloga Weroniki i tak przepadłam-zakochałam się w koralikach i zapragnęłam spróbować swoich sił w tworzeniu koralikowej biżuterii.
Najpierw podziwiałam i przeglądałam w internecie różne prace wykonane przez różnych twórców. Do czynów przeszłam dopiero na początku tego roku i tak oto powstały dwie pierwsze moje prace-koralikowa gwiazdka i trójkątne kolczyki



Ktoś bardziej doświadczony może stwierdzi "czym tu się chwalić??",jednak postanowiłam wrzucić tu te zdjęcia i napisać to co napisałam, bo od czegoś trzeba zacząć a od powyższej historii zaczęło się coś dla mnie ważnego i sprawiającego mi wielką przyjemność :)

Obecnie nadal jestem na etapie poznawania różnych technik tworzenia biżuterii i wciąż się uczę wykonując m.in.prace wg.czyichś instrukcji zamieszczanych w internecie jak i w czasopismach o rękodziele i prace te będę stopniowo umieszczać na blogu, jednak powoli staram się gdzie nie gdzie dodać coś swojego,a także tworzyć własne wzory :)

Ufff! Napisałam pierwszego posta :)