Wreszcie się przełamałam i dokończyłam zaczęty w lipcu zeszłego roku drugi w mojej "karierze" (pierwszy był dla
Mamy) trójkątny wisior 3D. Jego uszyte połówki leżały na półce porzucone przeze mnie i cierpliwie czekały na swój moment. Już dłużej nie mogłam przechodzić koło nich obojętnie i w końcu połączyłam je w jedną całość :) Instrukcję wykonania znalazłam
tutaj.
Przy tej okazji zdobyłam się na kolejne trójkąty,dużo łatwiejsze niż ten powyżej:
Do ich wykonania standardowo użyłam koralików TOHO Treasure.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Każdy komentarz jest mile widziany :)
W celu uniknięcia spamu komentarze widoczne będą po zaakceptowaniu